**XxBukaxX**
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pyrlandia
|
Wysłany: Czw 22:52, 14 Lut 2008 Temat postu: Definicja Emo |
|
Każdy nowy użytkownik Musi zapoznać się z tym o to Malutkim czymś::::::::::::::::::::
"Oto opis emo który udowodni ze tak naprawde wiekszosc z was nigdy w zyciu nie słyszała emo.
Oto zerniety cały opis z Ashtenii (<3 kochane forum, nawet nie probujcie sie tak rejestrowac bo was zjedza, oni naprawde sie znaja na muzie:])
No to jedziemy.
„Emo” (lub emocore) jest skrótem od „emotional hardcore”. Pomimo oznaczeń na last.fm, purevolume, myspace lub tego o czym będą cię chcieli przekonać niedoinformowani pozerzy, emo jest podgatunkiem hardcore punka, nazwanym tak w połowie lat 80-tych, aby opisać nowy styl zespołów DIY chcących uciec od tradycyjnych standardów muzyki hardcore (era Minor Threat) oraz brutalności sceny tamtych czasów, ustępując miejsca nowej fali eksperymentów, co zainspirowało do założenia wielu zespołów. Nazwa emo pochodzi od tego, że czasami członkowie zespołów przeżywali silne stany emocjonalne w trakcie koncertów. Termin ten jednak nie był wtedy odbierany zbyt poważnie przez niektóre zespoły.
Rites of Spring jest uznawany za pierwszy zespół oznaczony tym terminem, wraz ze swoim rewolucyjnym albumem „End on End”. Płyta „Zen Arcade” z 1984r. zespołu Hüsker Dü jest często przytaczana jako mająca znaczny wpływ na nowe brzmienie. Chociaż wiele zespołów tego gatunku grało pozornie różną muzykę, ich inspiracje zawsze wywodziły się z oryginalnego emo – stylu z Waszygtonu, dc, i regionalnych scen, które się z niego zrodziły [dischord]. Mimo, że opisywanie brzmienia nie zastąpni przesłuchania zespołów osobiście, najważniejsze cechy muzyki emo to: głośna do delikatnej (czasem chaotyczna) dynamika, melodyjne przejścia, wściekły, szorstki krzyk, abstrakcyjne introspektywne teksty wyrażające złość, basowo kończące się utwory, słabą produkcją (wynikającą z chęci uzyskania naturalnego brzmienia i „nieprzeprodukowania” materiału) i wyjątkowo energetyczne koncerty.
Etyka „DIY” odnosi się do idei „zrób to sam” Głównie chodzi tu o tworzenie i promowanie muzyki bez wsparcia dużych wytwórni płytowych oraz sprzedawania ogromnych ilości płyt. Oznacza to, że nie usłyszysz muzyki emo w telewizji czy radiu, ale głównie nagraną na winylach, sprzedanych w niezależnych wydawnictwach.
Termin „screamo” został wymyślony później aby opisać nowy ruch zespołów hardcore emo w latach 90-tych, które zaczęły grać głośniej, szybciej, bardziej chaotycznie, z ciągłym krzykiem i szybkimi, zharmonizowanymi gitarami. Orchid jest czasami uznawany jako apogeum tego stylu.
Emo i Screamo mają w gruncie rzeczy opisywać ten sam styl muzyki. Podczas kiedy screamo zarezerwowane jest dla dzisiejszych zespołów, emo jest często używane odnośnie oryginalnego emo, lub całego gatunku ogółem. „Emo Violence”, czasem błędnie postrzegane jako synonim „screamo”, było terminem użytym dla żartu przez zespół In/Humanity jako próba określenia własnego brzmienia w czasie transformacji emo-screamo (gra słów emo i powerviolence). Będąc podobnym zarówno do chaotic emo jak i grindcore’u, emo violence jest znane z brzmienia lo-fi, z wokalem odbiegającym daleko od standardów, okazyjnie w postaci mówionych słów czy śpiewu. Ostatnio, z powodu powszechnego nadużywania przez media i różne grupy tego terminu, niektórzy zwolennicy gatunku używają go jako hasło w niemal bezmyślny sposób, tak samo jak określeń „skram” czy mniej popularnych „kittencore” oraz „kitten violence”.
Większość zespołów emo rozpadło się przed 1990r., np.:
Rites of Spring
Moss Icon
Gray Matter
Indian Summer
Current
One Last Wish
maximillian colby
Sleepytime Trio
Amber Inn
Clikatat Ikatowi
Inkwell
still life
Shotmaker
Policy of Three
1.6 Band
Frail
Julia
Native Nod
Heroin
Unwound
Portaits Of Past
Swing Kids
Dzisiejsze screamo ciągle przeżywa renesans, czego przykładem są następujące zespoły:
Orchid
Saetia
City of Caterpillar
Funeral Diner
Circle Takes the Square
ampere
La Quiete
Reversal of Man
Usurp Synapse
The Spirit Of Versailles
you and i
pg.99
jeromes dream
Hassan I Sabbah
Envy
Welcome The Plague Year
Yaphet Kotto
Neil Perry
Sinaloa
Stop It!!
Daniel Striped Tiger
Bravo Fucking Bravo
Wow, Owls!
Oczywiście niektórzy mogą się kłócić...
Ale co z zespołem x? Z pewnością jest emocjonalny! ...Kim ty w ogóle jesteś, żeby to oceniać? Każda muzyka może być interpretowana na różne sposoby.
Oczywiście tak jest, emo nie jest takie subiektywne, ale z pewnością nie można odbierać tej nazwy dosłownie. Przede wszystkim, jeśli emo oznaczałoby po prostu „emocjonalny”, każda muzyka mogłaby być tak nazwana. Jednak z każdym gatunkiem związana jest historia i rozwój muzyki. Aby zrozumieć prawdziwe znaczenie tego słowa, należy być świadomym cech opisanych powyżej. Inaczej jedynie lekceważysz korzenie muzyki.
Kiedy pierwsza fala zespołów emo już wygasła, ich wpływ można było odnaleźć w wielu zespołach indie (sub pop, deep elm Records), które były znane z łączenia elementów stylu Fugazi (bardzo wpływowy zespół, w którym grali członek Minor Threat/Embrace, Ian MacKaye oraz członek Rites of Spring, Guy Picciotto) z elementami post-punka. Są one czasami uznawane za „drugą falę” lub „post-emo indie rock”.
Przykłady zespołów post-hardcore/indie:
Sunny Day Real Estate, Christie Front Drive, The Promise Ring, Mineral, Boys Life, Sideshow, The Get Up Kids, Braid, Cap'n Jazz, Joan of Arc, Jets to Brazil, Texas is the Reason, Death Cab for Cutie, Jimmy Eat World, At the Drive-In, Saves the Day, oraz Weezer.
Około roku 2000 oraz później, zhańbienie* terminologii emo spowodowało kolejno przejściową modę, która nie miała nic wspólnego z rzeczywistą muzyką emo. Został wykreowany nowy styl „emo-wyglądu” na wzór goth, stereotypy płaczu i okaleczania się, a słowa „emo” oraz „screamo” bezpodstawnie zostały przyporządkowane do zespołów pop-punkowych, post-hardcore’owych i złagodzonych metalcore’owych. Stało się tak przede wszystkim za sprawą mediów, czasopism i internetu. Czasem opisywane jako „popcore”, „emobop”, „mall emo”, lub „fałszywe screamo” przez „wtajemniczonych”, zespoły te nie mają podobieństw z prawdziwymi zespołami emo/screamo i w ogóle mają z nimi niewiele wspólnego.
Zgodnie z powyższym, do emo/screamo nie zaliczają się następujące zespoły:
(nie chodzi tu o niedocenianie tych zespołów, w szczególności muzycznie)
AFI, Alexisonfire, A Static Lullaby, Alkaline Trio, The All-American Rejects, The Ataris, Brand New, Bright Eyes, Coheed and Cambria, The Early November, Emery, Fall Out Boy, Finch, From Autumn to Ashes, From First to Last, Funeral for a Friend, Hawthorne Heights, Matchbook Romance, My Chemical Romance, PANIC! at the disco, Saosin, Senses Fail, Silverstein, Something Corporate, The Starting Line, Story of the Year, Taking Back Sunday, The Used, Thrice, Thursday, czy Yellowcard.
*Zespoły emo były tak nazywane już od połowy lat 80-tych. „Screamo” jest terminem po raz pierwszy szeroko użytym w takich publikacjach jak Heartattack czy Maximum Rock'n'Roll aby opisać zespoły z późnych lat 90-tych takie jak Orchid, Reversal of Man, jeromes dream, itd., które grały coś co mogłoby być nazwane „chaotic emo/hardcore”. Ponieważ określenie „screamo" znacznie lepiej nadawało się do dłuższych artykułów, zostało łatwo zaadoptowane i szeroko nadużywane w innych publikacjach jak Alternative Press, SPIN, itd. do scharakteryzowania zbuntowanych pop-punkowych zespołów, które dodawały elementy krzyku do swojej muzyki. Mimo tego wszystkiego, w 1998 Teen People uznało „emo” za najnowszą „modę” w muzyce. Po 2000r., wiele nowych grup łączących krzyk i uczuciowe teksty, zostało nazwanych tzw. „trzecią falę emo”. NME Magazine określił „screamo” jako nowe brzmienie roku 2003, identyfikując je z takimi zespołami jak The Blood Brothers, The Used, Poison the Well, Thrice, Finch i Glassjaw."
Źródło: xxfalsehalos na last.fm
Tłumaczenie: Kaziu
Post został pochwalony 3 razy
|
|